Loty w deszczu, śniegu lub mgle, a także lądowanie w śniegu lub na mokrej trawie mogą spowodować, że dron odmówi posłuszeństwa. W najlepszym przypadku coś na chwilę nie będzie działać tak jak powinno (silniki kręcą się, mimo iż dron nie jest uzbrojony, nie ma obrazu lub zasięg wizji jest bardzo słaby, dron się nie uzbraja lub uzbraja, lecz zamiast lecieć wywraca przy próbie startu), lecz po wyschnięciu wszystko wróci do normy. W gorszym przypadku nasze FC lub ESC wypuści z siebie maleńki dymek o charakterystycznym zapachu spalonej elektroniki i zakończy swój żywot, a przynajmniej mocno ograniczy swoją funkcjonalność. Jak tego uniknąć?
Preparaty przeznaczone do pokrywania płytek PCB w celu zabezpieczenia ich przed wilgocią mogą być akrylowe, poliuretanowe, epoksydowe lub silikonowe. Wszystkie wymienione powłoki, w określonych warunkach doskonale chronią przed korozją jak i przed zwarciami charakteryzując się właściwościami dielektrycznymi. Powłoki poliuretanowe oraz epoksydowe (dwuskładnikowe) cechują się najwyższą odpornością chemiczną oraz najwyższą wytrzymałością mechaniczną spośród wymienionych powłok. Powłoki akrylowe dają się stosunkowo łatwo usnąć, a zabezpieczone nimi układy można łatwo lutować. Powłoki silikonowe cechują się najwyższą odpornością termiczną oraz bardzo wysoką elastycznością, zachowując przy tym doskonałe właściwości zabezpieczające.
W świecie FPV wysokie temperatury pracy podzespołów użytych do budowy sprzętu są czymś zupełnie normalnym. To właśnie dlatego do budowy dronów bazuje się na przewodach z izolacją silikonową, a nie plastikową. Temperatura pracy nadajnika VTX, procesora FC czy też tranzystorów w ESC, może nierzadko osiągać nawet powyżej 90 stopni Celsjusza co sprawia, że do zastosowań w naszym hobby najlepsza będzie powłoka silikonowa, zachowująca swoje właściwości mechaniczne w znacznie szerszym zakresie temperatur niż pozostałe powłoki.
Najpopularniejszym rozwiązaniem jest preparat firmy MG Chemicals o nazwie Silicone Conformal Coating i oznaczeniu 422C. Literka C oznacza trzecią wersję tego produktu. Edycja pierwsza tego produktu nie posiadała w swoim składzie związku odpowiedzialnego za luminescencję pod wpływem promieniowania UV-A (światło dzienne, diody UV). Edycja druga miała w składzie spore ilości ksylenu oraz niewielkie ilości toluenu. Oba te związki szkodliwie działają na błony śluzowe oraz mogą wpływać na płodność. W edycji trzeciej związki aromatyczne zostały zastąpione innymi rozpuszczalnikami, takimi jak octan butylu oraz izobutanol, które choć również szkodliwe dla zdrowia, to jednak odrobinę mniej niż te z poprzedniej edycji.
422C dostępny jest w opakowaniach o pojemności od 55mL do prawie 19 litrów, jak również w formie pisaka. W przypadku hobbystów wybór pada najczęściej na buteleczkę o pojemności 55mL, która do niedawna była wyposażona w zakrętkę z pędzelkiem, a który to w najnowszej edycji produktu zniknął - a szkoda bo sprawdzał się znakomicie.
Użycie powłoki silikonowej jest bardzo proste. Zabezpieczany element musi być czysty, bez resztek trawy czy też kleju, a także bez naklejek. Jeśli jest to element używany to najlepiej umyć go wcześniej w izopropanolu za pomocą szczoteczki do zębów i dobrze wysuszyć. Następnie za pomocą pędzelka nakładamy warstwę preparatu zaczynając najlepiej w jednym z rogów zabezpieczanej płytki. Powłoka dosyć szybko schnie i zaczyna robić się gęsta, dlatego preparat nakładamy tak, aby elementy SMD zostały dokładnie pokryte (lekko zalane) cieczą i staramy się nie wracać i nie poprawiać raz pomalowanych elementów, przynajmniej dopóki dana warstwa całkowicie nie wyschnie. Uzyskany w ten sposób efekt to błyszcząca, bezbarwna powłoka wypełniającej wszystkie możliwe szczeliny i szczelnie izolująca zabezpieczone elementy od zewnętrznych warunków środowiska.
Jeśli chcemy zabezpieczyć całą elektronikę w dronie to robimy to po zlutowaniu wszystkich elementów, tak aby podczas lutowania nie zniszczyć przygotowanego zabezpieczenia.
O tym czy płytka w całości została pomalowana można się przekonać w świetle słonecznym lub za pomocą latarki UV. Silicone Conformal Coating świeci na niebiesko pod wpływem promieniowania UV. Jeśli malowanie wymaga poprawek możemy całość pomalować jeszcze raz, pamiętając by drugą warstwę nakładać dopiero gdy pierwsza będzie już całkowicie sucha. Z mojego doświadczenia wynika, iż najlepiej poczekać co najmniej pół godziny, mimo iż producent pisze o możliwości nakładanie drugiej warstwy już po dwóch minutach.
Co malujemy? ESC, FC, kamery, zarówno analogowe jak i cyfrowe, ale uważając by preparat nie przedostał się do wnętrza kamery, VTXy, RXy, buzzery lipo itd.
Czego nie malujemy: silników oraz wszelkiego rodzaju złącz, jak na przykład USB czy też złącza do podpięcia ESC, przycisków, styków i innych elementów, od których wymagane jest aby dobrze przewodziły prąd. O ile mokry preparat łatwo rozpuszcza się w acetonie lub MEKu (butanon), o tyle wyschnięty jest trudny do usunięcia, a raz pomalowane złącze USB może być nie do odratowania i jedyną opcją jest zastosowanie specjalnego specyfiku o nazwie Conformal Coating Stripper, również z firmy MG Chemicals.
Po zabezpieczeniu elektronika nie staje się całkowicie wodoodporna, dlatego zanurkowanie w wodzie może nadal źle się skończyć, jednak szanse na wyjście z mokrych sytuacji bez uszkodzeń znacząco rosną.
Całość operacji związanej za malowaniem przeprowadzamy w dobrze wentylowanym pomieszczeniu i staramy się działać szybko, aby maksymalnie ograniczyć wdychanie szkodliwych substancji.
Nasze wpisy są darmowe i nie służą do zarabiania. Jeśli jednak ten wpis był dla Ciebie pomocny będzie nam bardzo miło, jeśli postawisz nam kawę. Zebrane pieniądze pozwolą nam na utrzymanie i dalszy rozwój strony. Dzięki!
Comments